Autor |
Wiadomość |
Przybycześć |
Wysłany: Pią 21:04, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
Pink Spider przetłumaczyła mi znajoma, Polka, ale uzbrojona w wielki słownik kanji i mnóstwo samozaparcia ^_^
Moim zdaniem tekst opowiada o pragnieniu wolności, pragnieniu tak silnym, że nie zawahamy się skrzywdzić innych, żeby tylko je spełnić. A spełnić go nie możemy, jesteśmy skazani na uwięzienie w sieci kłamstw, którą sami pleciemy, bo do tego zmusza nas życie. Dlatego jedyna wolność, jedyne niebo jakie możemy osiągnąć, osiągamy po śmierci. To bardzo smutny i bardzo prawdziwy tekst. I faktycznie, może być odczytywany jako zapowiedź samobójstwa.
A tak w ogóle, to uwielbiam tą piosenkę i to pv ^^ |
|
|
Cheza |
Wysłany: Pią 20:46, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
siedzac w nocy przy ognisku przypomniala mi sie ta data...nie moglam uczcic jego smierci tak jak chcialam, ale w tym dniu o nim nie zapomnialam.... |
|
|
Ochiyo |
Wysłany: Pią 15:32, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
po fakcie, ale przynajmniej już bez tych emocji, które miałam 2.05....
hide po prostu forever in my heart....i mam nadzieje,że tam gdzie jesteś, wiesz dlaczego |
|
|
Shadow |
Wysłany: Śro 20:43, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nielogiczne, ale możliwe. Ojciec mojej koleżanki tez się powiesił na klamce...
A hide na zawsze pozostanie wśród nas [*] |
|
|
nakwe |
Wysłany: Śro 17:37, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
[*]
Ech. hide żyje. Może nie fizycznie, ale w sercach fanów...
Mi też się nie chce wierzyc, że to samobójstwo...
Powieszenie się na klamce od drzwi jest trochę nie logiczne. |
|
|
Adide |
Wysłany: Śro 8:26, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
[*] 9 lat.
I naprawdę nie chce mi się wierzyć, że to samobójstwo... |
|
|
Cheza |
Wysłany: Śro 17:02, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
wiecie co opowiem wam cos...
dzis szlismy ze szkoly do teatru, w czasie drogi na tramwaj, opowiadalam mojej kumpeli o hide (mowilam takze o jego smierci) w tym samym czasie meevik opowiadal to samo innej naszej kumpeli...i nagle patrzymy, karawan...niezly paradoks....
ale dobra koniec o smierci...dla nas hide zyje... |
|
|
PROPHET |
|
|
Cheza |
Wysłany: Śro 16:46, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
niektorym trudno jest mowic o kims w czasie przezslym, ja sama tez nie wiem czy mowic o nim ze byl, czy jest...
ja bardzo ryczalam, kiedy siedzialam przy trumnie mojej kumpeli.... |
|
|
kai_girlfriend |
Wysłany: Wto 23:54, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
No tak śmierć czeka każdego... ale mimo wszystko to smutne... chociaż z tego zo pamiętam tylko raz się na maxa poryczałam jeśli o śmierć chodzi... |
|
|
PROPHET |
Wysłany: Wto 23:50, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
przykro mi, ale nie jestem jakoś tak szczególnie sentymentalna i potrafię normalnie mówić o śmierci. Nie cisną mi się łzy do oczu, gdy mówię o śmierci hide, to przecież ludzka rzecz |
|
|
kai_girlfriend |
Wysłany: Wto 23:47, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
ano to wiem tylko czy jak o nim gadasz to mówisz że jest... a zresztą mam trochę dziwne spojrzenie na to^^ |
|
|
PROPHET |
Wysłany: Wto 23:44, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
bo patrząc pod fizycznym kątem sprawy - hide nie ma. Nie żyje. Przykro mi bardzo z tego powodu i smutno, bo był to bardzo wartościowy człowiek i tu mi nie chodzi tylko o niego jako gitarzystę ale jako człowieka dla innych ludzi (wspomnijmy jego spotkania z niepełnosprawnymi dziećmi) i owszem, jest w naszych sercach, bo go pamiętamy... ale fizycznie go nie ma. |
|
|
kai_girlfriend |
Wysłany: Wto 23:41, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
A więc ok^^ mam pytanko do ciebie jak rozmawiasz o hide to robisz tak jak ja meevik i rosetto bo my jak o nim gadamy to mówimy ze hide jest a nie że był... |
|
|
kai_girlfriend |
Wysłany: Wto 23:09, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
achhh kocham cię kocham cię*rzuca się na Prophet upadają na ziemię patrząc głupio czeka na reakcje:P* |
|
|