Forum V-Rock Forum Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Tragiczne uczucie by me^^

 
Odpowiedz do tematu    Forum V-Rock Forum Strona Główna » Fanfiction Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Tragiczne uczucie by me^^
Autor Wiadomość
kai_girlfriend
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ramiona Kai'a:*

Post Tragiczne uczucie by me^^
Rosetto co prawda prawie mnie nie zabiłą za uśmiercenie pewnej osoby w tym fiku ale to nic:P

Na dworze padał deszcz Uruha siedział na łóżku. Jak co wieczór myślał o Aoi’u. „Pewnie znowu jest z Rukim...” pomyślał a po jego policzku popłynęła łza. Tak wiele by dał by Aoi choć raz na niego spojrzał, ale Aoi nie widział świata poza ich wokalistą. W pewnym momencie usłyszał dzwonek do drzwi. Zeskoczył z łóżka i zbiegł po schodach aby otworzyć nowo przybyłej osobie. Jak się okazało był to Aoi. Jego Aoi co on robi tutaj tak późno?! czy coś się stało? Uruha zamiast się domyślać po prostu zapytał:
-Aoi coś się stało?! Jest już strasznie późno i...
-Jasne rozumiem że to nieodpowiednia pora tak?
-Ależ nie wejdź... Jejku biedaczku jesteś cały przemoczony... Może chcesz herbaty- zapytał Uruha z lekkim uśmiechem. Wiedział że szczerzyć się nie ma co bo widział że z przyjacielem nie jest najlepiej
-Chętnie – odpowiedział Aoi i odwzajemnił uśmiech
Siedzieli w kuchni przy stole nic nie mówiąc. „co za niezręczna cisza ”- pomyślał Uruha –„musze coś z tym zrobić...” chwycił dłoń Aoi’a który siedział naprzeciwko i zapytał:
-O co chodzi? Stary widzę że coś jest nie tak. Mów o co chodzi.
-No bo widzisz... Ruki i ja... my się pokłóciliśmy... Nie jesteśmy już razem- powiedział
Uruhę zatkało. Zupełnie nie wiedział co ma powiedzieć i jak się zachować. Z jednej strony był szczęśliwy bo Aoi znów był wolny! To była szansa dla niego... ale z drugiej serce mu się krajało kiedy patrzył na smutną twarz przyjaciela.
-Yyyy ja wiem że to głupio brzmi, ale Aoi proszę nie martw się...
-Jak mam się nie martwić... Przecież wiesz ze Ruki znaczy dla mnie bardzo wiele...
-Tak wiem- odparł Uruha. Posmutniał.
-Uru-chan nie martw się tak- odpowiedział Aoi z wymuszonym uśmiechem na twarzy

W tym samym czasie

Ruki niespokojnie krzątając się po salonie po raz kolejny chwycił za telefon. Wykręcił numer Aoi’a.
„No idioto teraz wystarczy nacisnąć na tą zieloną słuchawkę.” Nic z tego. Już chciał odłożyć telefon kiedy nagle zadzwonił. „Może to on ” pomyślał uradowany Ruki. Niestety bardzo się rozczarował a to dlatego ,że po drugiej stronie usłyszał nie głoś Aoi’a tylko Reity.
-Ach to ty – westchnął
-Super powitanie... – mruknął Reita do słuchawki
-Wybacz ale nie mam nastroju do gadania...- burknął Ruki
-A co się takiego stało że ty w nastroju nie jesteś co? Zawsze taki wygadany a właśnie chciałem kogoś posłuchać, bo wiesz nie ma się do kogo odezwać bo Kahori wyjechała...- powiedział Reita
-A rozumiem... wybacz stary ale serio nie jestem w nastroju... – powiedział wokalista
-A co jest? Znowu chodzi o Aoi’a?- spytał zatroskany basista
-Zgadłeś niestety... Pokłóciliśmy się... Powiedział ze nie poświęcam mu już tyle uwagi co kiedyś... No ale wybacz stary co mam zrobić ze nas te terminy tak gonią jeśli chodzi o nową płytę?!
-aaa racja dobrze że Kahori to rozumie ale najgorsze jest to że teraz akurat kiedy trochę możemy odsapnąć to ona musiała akurat do mamy wyjechać- westchnął Reita
-Wiesz próbowałem nawet do niego zadzwonić ale... – Ruki nie wiedział czy przyznać się do tego ze boi się zadzwonić czy wymyślić coś z stylu że nie odbiera- ale nie odbiera...
-Aaaa rozumiem może poszedł do Uruhy... Wiesz że się przyjaźnią.
-Zadzwonię do niego trzymaj się Reita i pomyśl że Kahori wróci za nie długo powiedział Ruki
-Taaa dzięki za pocieszenie-powiedział Reita a po chwili rozłączył się.


Tymczasem u Uruhy
Uruha i Aoi siedzieli oglądali jakiś film w telewizji i objadali się pizzą . Uruha wyszedł na chwilę do kuchni po dodatkowe 2 litry zimnej coli z lodówki. W pewnym momencie zadzwonił telefon.
-Możesz odebrać?!- Dało się słyszeć krzyk gitarzysty z kuchni
-Jasne!- odkrzyczał Aoi po czym podniósł słuchawkę i zapytał:
-Halo?
„O nie to Aoi... ” Serce Rukiego zaczęło bić szybciej
-Halo? – powtórzył Aoi. Ruki rzucił słuchawkę...
„Nie to nie możliwe... przecież on nie mógł... Czy Aoi i Uruha?? Nie przecież oni nie mogą być parą!”
Uruha przyszedł z colą i paczką chipsów w zębach
-Ko to byl?- odłożył chipsy i się poprawił – Znaczy kto to był?
-Nie wiem. Nic nie powiedział...
-Aha
Uru i Aoi siedzieli razem na kanapie kontynuując oglądanie filmu. Na stole leżał ostatni kawałek pizzy. Gitarzyści chwycili go niemal równocześnie.
-Weź go – powiedział Aoi
-Co ty jest twój- odpowiedział Uruha śmiejąc się przy tym
-Szkoda że ten kawałek pizzy a nie ty. Zawsze Cię pragnąłem.
Uruhę zatkało. Aoi to powiedział. Czyżby Aoi sugerował iż chce aby Uruha i on... aby byli kochankami?
-Ale Aoi o czym ty mówisz... przecież ty tak ba..- nie zdążył dokończyć ponieważ gitarzysta zamknął mu usta namiętnym pocałunkiem...
- Którędy do sypialni? Jest na górze o ile się nie myślę, prawda?
Uruha nie mógł się zdobyć na nic innego jak tylko kiwnąć głową. Aoi pociągnął go za rękę i wspólnie poszli na górę. Uru nie mógł uwierzyć w to co się działo, to było wręcz niemożliwe! Aoi miłość jego życia... Chcę aby „to” zrobili ! Kiedy weszli do sypialni Aoi rzucił Uruhę na łóżko.
Uruha powoli i z przejęciem zaczął ściągać bluzkę, w między czasie Aoi męczył się z podwiązkami Uruhy(LOL^^) kiedy Uru był już prawie nagi Aoi powiedział:
-Teraz twoja kolej...
Uruha drżącymi rękami ściągnął Aoi’owi bluzkę. Kiedy skończył go rozbierać, zaczęli się kochać.

W między czasie ...

Ruki chwycił za kluczyki od samochodu(Ruki za kierownicą :P chyba wyścigówki bo on taki malutki:D). Jechał już był w centrum, aż tu nagle korek. „kurcze gorzej już być nie mogło.” Minęło pół godziny a Ruki ledwo co ruszył, denerwował się coraz bardziej ponieważ miał nadzieję iż zastanie Aoi’a u Uruhy, co jeśli zanim dojedzie Aoi już zdąży już sobie pójść? „No nareszcie” pomyślał Ruki który właśnie uratował się z korka. Gnał jak burza. Kiedy dotarł pod dom Uruhy jeszcze siedział przez chwilę w samochodzie. „Dobra Ruki nie bądź tchórzem po prostu tam idź...” myśląc to westchnął. Wyszedł z samochodu i powoli zaczął się zbliżać do drzwi. Zapukał raz, drugi nic. „Pięknie pewnie go nie ma!” Nagle usłyszał kroki. Drzwi otworzył Uruha który stał w samym podkoszulku i bokserkach. Uruha przestraszył się trochę widząc przyjaciela , lecz jak to na niego przystało powitał go z uśmiechem.
-O cześć Ruki- powiedział Uruha
-Kotku kto nam przeszkadza? – dobiegł z góry głos Aoi’a. Ruki patrzył się raz na Uruhę raz w kierunku schodów prowadzących na górę. Jego serce wypełniła złość. Odepchnął Uruhę na ścianę.
Wbiegł po schodach i oto jego oczom ukazał się widok którego nie chciał zobaczyć... Aoi w samych bokserkach leżał na kanapie jakby to było zupełnie normalne... jakby to była zupełnie normalna sytuacja, jakby on i Uruha byli starym dobrym małżeństwem a przecież dopiero co robił mu awanturę że Ruki spędza z nim mało czasu... Ruki poczuł ukłucie w sercu, miliony ukłuć. Do jego oczu napłynęły łzy. Zbiegł ze schodów i po raz kolejny popchnął Uruhę który tylko jęknął za nim
-Ruki... posłuchaj. Ale Ruki nie słuchał biegł co tchu przed siebie wsiadł do samochodu i pojechał. Postanowił pojechać okrężną drogą... Był zrozpaczony. Łzy same napływały mu do oczu. W pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w cysternę z benzyną, co spowodowało wybuch.
Rano. Dom Reity. Reitę obudził krzyk.
-To jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!! wróciłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Kahori? – burknął nie wyspany Reita – Tak to ona!!!!!!! Zbiegł na dół i jego oczom ukazał się obraz ukochanej kobiety.
- Jak wspaniale cię widzieć kochanie! ucieszył się na jej widok i unosząc ją w powietrzu zaczął całować.
-Hej coś lepiej całujesz czy nie odbywałeś praktyk u jakiejś przemiłej pani? – spojrzała podejrzliwie.
-Nie no co ty- uśmiechnął się Reita.
-Wiesz to ja pójdę zrobić śniadanie a ty włącz TV i zobacz co tam się na tym świecie dzieje oki? – poszła do kuchni uśmiechając się i puszczając zalotnie oczko. Nagle usłyszała krzyk. Przybiegła z kuchni do salonu i spytała
-co się sta...- na jej twarzy pojawiło się przerażenie... Usłyszała głos spikerki:
Wiadomość z ostatniej chwili dzisiejszej nocy zginął wokalista Gazette, najbliższej rodzinie, przyjaciołom zespołowi i fanom składamy najszczersze kondolencje...
Uruha płakał... „To niemożliwe... To wszystko moja wina gdybym... gdybym wtedy powiedział Aoi’owi żeby jeszcze raz porozmawiał z Rukim wszystko było by ok... ” W pewnym momencie zadzwonił telefon. Uruha odebrał cały rozhisteryzowany powiedział:
-Słu...słu...słucham?
-Jak widzę już wiecie... – powiedział Kai załamany głosem – Reita też... sam do mnie dzwonił...
-Dla...dlaczego?
-Uru-chan... Ruki by nie chciał żebyś płakał to straszne co się stało, ale wierz mi Ruki chciałby żebyśmy byli silni... dlatego nie możemy się załamywać – mówiąc to Kai zaczął płakać.

Na pogrzebie Rukiego nie było ani jednego dziennikarza. Chłopaki że zespołu sobie tego nie życzyli...
Kiedy Reita skończył mówić , na jego miejsce wkroczył Kai.
- Matsumoto Takanori znany wszystkim jako Ruki... był naszym przyjacielem... był dla nas jak brat... Ten pełny życia chłopak już nigdy nie zaśpiewa... Już nigdy nie usłyszymy jego głosu... jego śmiechu już nigdy więcej ... – zaczął płakać. Aoi podszedł do niego i wyprowadził go z kościoła. Jego miejsce zajął Uruha.
-Ponieważ Kai nie jest zdolny by mówić dalej a on miał to wszystkim przekazać... Chciałbym państwa poinformować iż zespół Gazette zostaje raz na zawsze rozwiązany... Gazette bez Rukiego nie istnieje...
Mówiąc to dołączył do reszty chłopaków którzy czekali na zewnątrz. Gdy ceremonia się zakończyła, poszli razem równym krokiem ku bramie wiedząc że trzeba dalej żyć, z Rukim w sercach, z uśmiechami na twarzach nieco wymuszonymi. Poszli licząc na to, iż Ruki spoczywa w pokoju i jest szczęśliwy....




The End...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 10:55, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Rozetto
Administrator



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: harajuku;]

Post
no i zrobie to jeszcze raz! <wyjmuje szczoteczke do zebów i wbija Miyu w żołądek> "Giń duszo nieczystaaa! jak mogłaś uśmiercić mojego Rukiegoooooo T.T" <gdy Miyu leży trupem, tą samą szczoteczką popełnia seppuku - miała wyrzuty że zabiła jedną ze swoich koi>


Post został pochwalony 0 razy
Nie 11:20, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
kai_girlfriend
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ramiona Kai'a:*

Post
*kai_girlfriend wstaje otrzepuje się i mówi: zapomniałaś ze jestem niezniszczalna? ożywia rosetto i mówi ze ją kocha mimo iż ją zabiła:**


Post został pochwalony 0 razy
Nie 11:25, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Shadow
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 'from darkness of your destiny'

Post
Prawie się poryczałam przez to ;_; Jak można było zabić Ruki'ego?
Ciesze się, że to tylko fanfick.
I to całkiem dobry fanfick ^^ Koniecznie napisz coś jeszcze :)


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:29, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Rozetto
Administrator



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: harajuku;]

Post
tylko mi nie uśmiercaj Rukiego !!! T.T<rozetto tylko udawała, jak te gołębie z animal planet;]>


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:09, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Shadow
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 'from darkness of your destiny'

Post
Najlepiej żadnego jrockowca nie uśmiercaj xD


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:15, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Cheza
obeznany w branży



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland niestety....

Post
nie mam teraz czasu tego przeczytac, ale jak znajde wolna chwilke to sie zabiore za czytanie...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:48, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
kai_girlfriend
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ramiona Kai'a:*

Post
arigatou shadow^^ tak to był taki jednorazowy wyskok:P jak mnie najdzie to jeszcze coś napisze ale na razie weny brak


Post został pochwalony 0 razy
Nie 15:31, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
meevik
Nowa zdobycz^.^



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Harajuku^^

Post
Kurde...nie nawidze smutnych zakończeń -> a tym bardziej takich, w których giną moi idealni faceciT_T <chlip!> To straszne... mogłaś napisać cos wselszego... Ach... tym razem to ja cie zabiję:P:P:P I ostrzegam - to nie bedzie szczoteczka do zębów!!!:P


Post został pochwalony 0 razy
Nie 17:11, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
kai_girlfriend
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ramiona Kai'a:*

Post
nieeeeeee to tak było tylko wiem że Ruki jest cudowny ale miałąm dołaka wtedy i musiałąm kogoś uśmiercić czaem tak mam... ok następnym razem napisze o naszej przygodzie z cockroachem w kiblu^^(dla nie wtajemniczonych zgadałyśmy sie o domestosie a później rosetto puściła w kiblu na mp3 cockroach i podpieła mp3 do głośników tak więc słychac było ale Ruki nie chciał się poddać za pierwszym spłukaniem i chyba dopiero za drugim zleciał do ścieków:))


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:26, 26 Lut 2007 Zobacz profil autora
Cheza
obeznany w branży



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland niestety....

Post
tee fajna historia...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:27, 26 Lut 2007 Zobacz profil autora
kai_girlfriend
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ramiona Kai'a:*

Post
to napisze ale na nasze miejsca dam kogoś innego:P jakies propozycje? aha i Ruki jako cockraoch obowiązkowo:P


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:49, 26 Lut 2007 Zobacz profil autora
Cheza
obeznany w branży



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland niestety....

Post
no ba bo to taki karaluszek ;)


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:05, 26 Lut 2007 Zobacz profil autora
kai_girlfriend
obeznany w branży



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ramiona Kai'a:*

Post
taaa cockroachek^^



Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:08, 26 Lut 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum V-Rock Forum Strona Główna » Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin